Pamiętam jak na stacji metra Centrum moją uwagę przykuł rysunkowy billboard. Reklamował dni otwarte w WSR, i chociaż po maturach chciałam wyparować, zapisałam sobie www szkoły i poszłam ją odwiedzić. Skromny billboard zadecydował o mojej przyszłości. Dzisiaj mam zawód, pracę i miłość, a wszystkie moje wcześniejsze plany wywróciły się do góry nogami. Przypadek sprawił, że jest najlepiej.
Zaskakujące, ile potrafi się zmienić w przeciągu trzech lat.
2010/06/19
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię tego Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńJest taki niesamowicie spokojny i melancholijny.
I zmusza do przemyśleń.
ciekawy pomysl
OdpowiedzUsuń