2010/05/19
dworek na wyścigach
Pamiętam jak znajomi mamy mieszkali w tym dworku i często przychodziłyśmy ich odwiedzać. Szalenie podobał mi się łuk porośnięty winoroślą przed gankiem, szczyt dostojności. Taki dom to był inny świat. Wszędzie tajemnicze schodki, okienka, skrytki. Na terenie posesji znajdował się garaż, zielona ławka, zjeżdżalnia, wiśnia i ogródek z truskawkami - wszystko co potrzebne. Raz próbowałam zrobić fikołka na zaniedbanym trzepaku - kawałki starej farby wbiły mi się w dłonie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o jaaa ,tekla, gdzie tooo? marszi
OdpowiedzUsuńNa Wyścigach przy bramie głównej :) (ta od Puławskiej)
OdpowiedzUsuń