2012/07/20

malbork


Pamiętam jak mama zawsze dbała o to, bym zobaczyła malborski Zamek przez okna pociągu Jantar, relacji Warszawa - Hel. Ta niecierpliwie wyczekiwana przeze mnie atrakcja miała miejsce tylko dwa razy do roku. Z perspektywy czasu sentyment do obrzydliwej wagonowej szyby i przyklejania doń nosa był dla mnie istotniejszy niż wszelkie wrażenia z obserwacji XIII-wiecznego zamczyska. Tylko z tego powodu w trakcie podróży nad morze nadal nie pozwalam sobie na przegapienie Malborka.