2010/07/23

ognisko

Pamiętam jak tata "stemplował" paznokciem krzyżyki na ugryzieniach popełnionych przez komary, co miało być sposobem na ich dokuczliwe rozrastanie się. Z jakiegoś nieznanego mi powodu lubił spędzać ze mną czas podczas ognisk - uczył rozpalania, grał na gitarze, karmił kiełbaskami z musztardą. Z ostatniego takiego ogniska w pamięci został mi tylko głuchy dźwięk łamiącego się drewna, kiedy po kłótni z matką rozwalił ukochaną gitarę.

1 komentarz: