2010/08/01

sierpień

Pamiętam jak pierwszy poniedziałek sierpnia oznaczał długą podróż pociągiem nad morze. Do tego dnia siedziałam na walizkach i czekałam na początek miesięcznego urlopu mamy.
Sierpień był beztroskim miesiącem piasku w butach, jagodzianek na plaży i kolorowych szkiełek wyrzucanych na brzeg przez fale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz