Pamiętam jak piękny i mroźny był to dzień. Wyjątkowe widoki i mistyczną atmosferę tego spaceru utrwalił w mojej głowie rysunek dwojga ludzi, idących polną drogą.
"Klatki", najprościej mówiąc, to wspomnienia. Pojawiają się nagle, w postaci pewnego rodzaju obrazów. Zwykle są wywołane przez skojarzenia z otaczającymi mnie w danej chwili miejscami, zapachami i osobami. Aparat służy mi do tego, by dzisiaj uchwycić na kliszy nową jakość moich "klatek".
Ten blog jest bardzo nudny i osobisty, ale jeśli chcesz popatrzeć, to mogę poczęstować Cię kawą z pączkiem.
to zdjęcie mnie powaliło na twarz...jest przepiękne
OdpowiedzUsuń