2010/04/29

wyścigi konne na służewcu

Pamiętam jak spędzałam tam każde wakacje. Tereny "zza muru" znam jak własną kieszeń. 10 lat temu był tam jeszcze zielony garaż przy bramie nr II, szereg kurników i waga dla koni. Coś zakuło mnie w sercu, gdy zobaczyłam też brak huśtawki na polanie, obok ogródka mojej babci. Ważne posągi mojego dzieciństwa znikają wraz z uderzeniem młotka, lub nową warstwą farby olejnej.
O Wyścigach będzie jeszcze dużo. To miejsce jest jedną, wielką, tętniącą "klatką".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz