2010/06/14

pierwsza komunia

Pamiętam jak mama popłakała się ze złości na 10 minut przed wyjściem do Kościoła. Moje włosy jak zwykle nie chciały się ułożyć tak, jak chciała, a jedzenie nie potrafiło się samo ugotować.
Jetem jej bardzo wdzięczna za to, że ubrała mnie w najskromniejszą sukienkę komunijną jaką do tej pory widziałam. Byłam jednak zła, że nie mogłam założyć tego dnia białych rękawiczek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz