2010/08/14

42

Pamiętam jak tata wrócił po swoim wielkim wyjściu i oznajmił, że teraz wszystko będzie inaczej. Nowe mieszkanie na terenie Wyścigów miało być szybko wyremontowane, po czym mieliśmy tam zamieszkać we trojkę i przypominać coś na kształt rodziny. 
O dalszych losach mieszkania nr 42 będę jeszcze wspominać, jednak już tutaj zdradzę, że swoich zabawek tam nigdy nie wniosłam. Piszę dzisiaj o tym, bo teraz robię krok w zupełnie przeciwną stronę. I to właśnie przy tej okazji przypomniały mi się ambitne plany mojego ojca, które przegrały z alkoholem. Wraz z nimi wizje o jakiejkolwiek namiastce rodziny.

2 komentarze:

  1. Lubię to zdjęcie ale z bardziej prywatnej strony. Przekonany jestem, ze wiesz o co mi chodzi :). Pięknie uchwyciłaś miejsce. Jedno z moich ulubionych zdjęć jakie do tej pory wykonałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. To zdjęcie, chociaż nie przedstawia opisywanego mieszkania (o czy Ty doskonale wiesz ;)) ma jednak w sobie klimat moich wizyt w 42. Ciemny duży pokój i niepościelone łózko mojego ojca skrywały za sobą jakąś tajemnicę i tęsknotę. To właśnie czuję i przypominam sobie, gdy patrzę na to zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń