2010/04/20

kabaty

Pamiętam jak trzymałam moją zieloną spinkę na grzywce przy każdym wejściu do wagonu metra. Panicznie bałam się, że zsunie się z włosów i wpadnie pod pociąg. W '95 metro jeździło jakby szybciej, wiatr przyjemnie gładził twarz, ludzie oglądali wnętrze wagonu - nie było wtedy reklam i Infoscreenów.
Stacja Kabaty znajdowała się na trzecim końcu świata. Był tam las, hipermarket Hit i kiełkujące drogie osiedla.

2 komentarze:

  1. Patisonek4/21/2010

    chcę kawę z pączkiem:P jak tam Twoje krzywe zęby?:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadal się kręcą :D
    http://tnij.org/omnomno -pacz! Do wyboru, do koloru!

    OdpowiedzUsuń